środa, 9 stycznia 2013

maximum natural - GÓRA & DÓŁ

Bardziej cenie sobie dobro moich klientek, niż strach przed moją konkurencją, która pewnie mnie 'zgładzi' po przeczytaniu tego co chcę przekazać;). Ostatnio na jednym z naszych lokalnych portali, które jest oblegane przez rzęsowe stylistki, również przeze mnie, w jednym z ukazanych ogłoszeń, zdołałam przeczytać: 'podczas przyklejania rzęs nie opuszczam ani jednej rzęsy'. Niestety muszę przestrzec przed czymś takim. Na każdym oku u człowieka rośnie od 160 do 300 rzęs, a faza wzrostu poszczególnej rzęsy trwa od 30 do 60dni. Aplikując poszczególnie każdą rzęskę natrafiamy na różne etapy wzrostu tych rzęs: świeżo co wyrośnięte rzęski- młodziaki, rzęski w normalnej fazie i rzęski przestarzałe, które za chwile wypadną. Aplikujemy rzęski do rzęs w normalnej fazie, a nawet i do tych przestarzałych, więc nie dziwmy się, że 3-4dni po aplikacji wypadnie nam kilka. Ale nigdy przenigdy nie aplikujemy rzęs do tych malutkich 'młodziaczków'! Gdyż one są młode, ich porowatość jest zwiększona, klej, zazwyczaj dosyć mocny, dostanie się do cebulki, spali nam ją i już w tym miejscu możemy się pożegnać z jakąkolwiek rzęsą w przyszłości. Nie mówiąc już o tym, że rzęsa przyklejona do takiej rzęsy nie będzie się trzymała stablinie i będzie się wykręcać...

A teraz o rzęskach, które miałam przyjemność dziś aplikować:) Klientka oczekiwała bardzo naturalnego efektu, długość 11, oraz delikatniejsze podkręcenie B, norki oczywiście;)





Tu już po wszystkim łącznie z dolnymi:
Efekt jak widać  bardzo naturalny



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz